Wyśpiewane wszystkie znane kołysanki, opowiedziane różne historie, a oczka wciąż otwarte… Chyba każdy rodzić borykał się z problemem bezsenności u dzieci. Najtrudniej jest u niemowląt, które trzeba nauczyć, że od spania jest noc, a dzień od zabawy.
Noszenie na rękach, kołysanie i śpiewanie to najpopularniejsze sposoby. Jak jednak usypiać, żeby godzinami nie nosić na rękach maluszka?
Noworodek przesypia do 20 godzin na dobę, ale problem w tym, że maluszek nie rozróżnia dnia od nocy, zatem śpi kiedy chce. Nie bez znaczenia jest także fakt, iż sen dziecka jest inny od dorosłego. Główną różnicą jest długość fazy REM, czyli fazy aktywnego snu (gdy ruszają się gałki oczne), która u dorosłego człowieka zabiera ok 20 procent snu. W przypadku noworodka faza ta trwa ponad połowę czasu snu. Natomiast faza spiaca-dziewczynkanie-REM, czyli sen spokojny, trwa co 60 minut, apotem dziecko budzi się na chwilę. Zaczyna płakać, kiedy nie potrafi znów zasnąć.
Naturalnie przyczyną płaczu i braku snu jest także głód. Spowodowane jest to faktem, że mały żołądeczek wymaga częstej liczby małych karmień. A kiedy zje, to zabrudzi pieluszkę, którą należy zmienić. To także powód do płaczu.
Od czego powinni zacząć naukę usypiania młodzi rodzice? Między ósmym a dwunastym tygodniem życia rytm snu dziecka reguluje się według naturalnego biologicznego zegara – pory dnia. To dobry moment na naukę samodzielnego zasypiania. Nie obejdzie się oczywiście bez obserwacji. Należy nauczyć się rozpoznawać oznaki zmęczenia – tarcie oczek, ciągnięcie się za uszko czy włoski. Ważne jest także przyzwyczajanie maleństwa do dnia i nocy. Za dnia warto odsłaniać okno i nie zamykać drzwi, by maluch słyszał rożne odgłosy – samochody, radio, telewizor, rozmowy. Nocą natomiast warto unikać zapalania głównego światła, ciche i spokojne ruchy, a w przypadku konieczności np. przewinięcia, robienie tego szybko i ostrożnie, by nie rozbudzić dziecka.
Usypianie to także pewien rytuał, a kluczem do sukcesu może być rutyna i powtarzalność czynności. Konieczna jest konsekwencja. Dzień dziecka powinien być starannie zaplanowany, a ostatnia drzemka nie powinna kończyć się późnym popołudniem, gdyż wyspane dziecko nie będzie chciało szybko iść spać. Wieczorem maluszek powinien być kładziony o tej samej porze, najlepiej między 7 a 8. Późniejsze godziny mogą sprawić, że dziecko będzie marudne ze zbyt dużego zmęczenia. Wszelkie czynności związane z karmieniem, kąpielą czy przewijaniem i układaniem, dzieckopowinny być wykonywane w tej samej, niezmiennej kolejności.
Pamiętajmy także, że każde dziecko jest indywidualnym przypadkiem, a zebrane dobre rady nie zawsze mogą być skuteczne. Ważne jest jednak, aby dobrze poznać swego maluszka i odpowiednio reagować na komunikowane przez niego potrzeby – głód, sen czy chęć zabawy. Na początku może być to trudne, jednak z każdym kolejnym dniem, który uczy rodziców i dziecko kontaktów ze sobą, będzie przynosił wiele radości zarówno malcowi jak i rodzicom.